W niedzielę Czajkowski (nasz kochany dog niemiecki) zasłabł na serce. Pozostałe psy bardzo przeżywają jego ciężką chorobę - w końcu jest królem zwierząt w naszym domu, a beardety wprost go wielbią. Leżącego na kanapie, postanowiła pocieszyć mała Kropka. Usiadła koło niego i zaczęła go wylizywać. Gdy nie zareagował, pobiegła na ogród i wróciła ze swoim ulubionym, wymemlanym patykiem. Położyła go koło Czajusi, wyraźnie z siebie zadowolona - "no dalej pobaw się, zobacz jaki fajny". Nie chciał, zbyt słaby. Serce psa...