Wiele weekendów w roku spędzamy jeżdżąc z naszymi Birdołami po całej Europie. W tym roku odwiedziliśmy już Niemcy, Czechy, Francję, Szwecję, Austrię... Co robić podczas wielu często godzin jazdy? Jak nie zasnąć jadąc całą noc, później cały dzień na wystawie, powrót - znowu kilka godzin w samochodzie.
Ostatnio znaleźliśmy nowy sposób na ciekawszą drogę - audiobooki. Jestem od momentu, kiedy nauczyłam się czytać w wieku niecałych 6 lat, "dzikim maniakiem" książkowym, a i Maciej nie stroni od książek. Jak jednak znaleźć taką, która będzie podobać się nam obojgu? Jeśli macie propozycje takich uniwersalnych czytadeł są one mile widziane :).
Podczas niedawnej podróży do Tulln w Austrii towarzyszyła nam książką Waris Dirie "Kwiat pustynii". Oczywiście najpierw było marudzenie, że to babskie czytadło ;), a w ogóle to głupi pomysł. Potem jednak oporny mężuś "się wciągnął". Jest to historia Nomadki, która z pustynii w Somalii trafiła na europejskie wybiegi i została top modelką. Najbardziej jednak poruszająca dla mnie był szeroko opisana kwestia obrzezania kobiet, a właściwie dziewczynek, straszna praktyka, czyniąca z nich kaleki do końca życia. Trudno uwierzyć, że ta okrutna praktyka nadal dotyka milionów z nich we współczesnym świecie - czyste szaleństwo.
Bardzo dały nam do myślenia uwagi Waris na temat cywilizacji zachodniej, a szczególnie konsupcjonizmu, marnowania jedzenia, wody... Czy nie zastanawialiście się nigdy, jakim szaleństwem jest nasze podążanie za modą i wyrzuczanie przedmiotów, które mogłyby służyć jeszcze wiele lat, kupowanie mnóstwa jedzenia, którego nie jesteśmy w stanie zjeść i które kończy w koszu, gdy na świecie tyle osób głoduje? Nie można też nie zgodzić się z uwagą autorki, że im wiecej mamy, tym dalej jesteśmy od siebie, swoich rodzin, innych ludzi.
Ostatnio znaleźliśmy nowy sposób na ciekawszą drogę - audiobooki. Jestem od momentu, kiedy nauczyłam się czytać w wieku niecałych 6 lat, "dzikim maniakiem" książkowym, a i Maciej nie stroni od książek. Jak jednak znaleźć taką, która będzie podobać się nam obojgu? Jeśli macie propozycje takich uniwersalnych czytadeł są one mile widziane :).
Podczas niedawnej podróży do Tulln w Austrii towarzyszyła nam książką Waris Dirie "Kwiat pustynii". Oczywiście najpierw było marudzenie, że to babskie czytadło ;), a w ogóle to głupi pomysł. Potem jednak oporny mężuś "się wciągnął". Jest to historia Nomadki, która z pustynii w Somalii trafiła na europejskie wybiegi i została top modelką. Najbardziej jednak poruszająca dla mnie był szeroko opisana kwestia obrzezania kobiet, a właściwie dziewczynek, straszna praktyka, czyniąca z nich kaleki do końca życia. Trudno uwierzyć, że ta okrutna praktyka nadal dotyka milionów z nich we współczesnym świecie - czyste szaleństwo.
Bardzo dały nam do myślenia uwagi Waris na temat cywilizacji zachodniej, a szczególnie konsupcjonizmu, marnowania jedzenia, wody... Czy nie zastanawialiście się nigdy, jakim szaleństwem jest nasze podążanie za modą i wyrzuczanie przedmiotów, które mogłyby służyć jeszcze wiele lat, kupowanie mnóstwa jedzenia, którego nie jesteśmy w stanie zjeść i które kończy w koszu, gdy na świecie tyle osób głoduje? Nie można też nie zgodzić się z uwagą autorki, że im wiecej mamy, tym dalej jesteśmy od siebie, swoich rodzin, innych ludzi.
j tak Daguś, oj tak…
OdpowiedzUsuń